W ostatnim meczu tego roku zagraliśmy w Juchnowcu z GKS Kleosin.
Przed meczem wiedzieliśmy, że będzie to trudny dla nas mecz. Z Kleosinem gra się ciężko i jest sporo nerwów. Tym razem również tak było.
Każdy z nas wiedział, że nie możemy zlekceważyć przeciwnika i fakt, iż dzieli nas sporo miejsc w tabeli łatwo nie będzie. Myślę, że w koncentracji nie pomagał fakt, iż po meczu mieliśmy iść na super imprezę. Niestety było to wszystko widać w meczu. Nie graliśmy tak jak w ostatnio. Mimo, że w Kleosinie było kilku wolniejszych piłkarzy, w obronie, nie potrafiliśmy wykorzystać atutu szybkości naszych napastników.
Graliśmy nerwowo i mieliśmy sporo strat i złych zagrań, dużo więcej niż zazwyczaj nam się to zdarza. Na nasze szczęście nasi napastnicy potrafią się dobrze odnaleźć, i tym razem tak było.
Po szybkiej akcji i małym zamieszaniu w polu karnym Jacek zachował najwięcej opanowania i silnym strzałem nie dał szans bramkarzowi GKS-u. Gospodarze po stracie gola próbowali grać większym pressingiem, ale akcje ich kończyły się na 25- 30 metrze naszej połowy. Chudy nie miał zbyt dużo pracy jedynie po stałych fragmentach było małe zagrożenie.
W drugiej połowie chcieliśmy strzelić jeszcze jedną bramkę, żeby grało się spokojniej.
Było kilka dobrych akcji bokami, ale napastnicy tego dnia źle się ustawiali i nie było, komu wykończyć dośrodkowań.
Kleosin nie miał okazji na zdobycie gola w tym meczu i mimo, że w końcówce był częściej w posiadaniu piłki nie potrafił nic stworzyć.
Ważne zwycięstwo, zwłaszcza, że nie do końca gra układała się tak jak chcieliśmy.
Teraz kilka miesięcy odpoczynku i ładowania baterii przed wiosną, miejmy nadzieję, że udaną…