Po długiej przerwie jak na ten okres, zagramy mecz z Polonią Raczki.
My aktualnie zajmujemy szóste miejsce z dorobkiem 36 punktów, a Polonia 11 i ma 23 oczka.
Patrząc na ostatnie mecze obu drużyn, wydaję się, że Korona jest lekkim faworytem, zwłaszcza, że gramy u siebie. Chociaż patrząc na bilans bramek to wyglądamy podobnie, straconych tylko mamy mniej o 7.
Goście na wyjazdach prezentują się średnio, strzelają mało bramek, wygląda, więc, że będzie to mecz środka pola.
Nam gra ofensywna wychodzi różnie, a i w obronie coraz więcej jest wpadek. Do wszystkiego trochę mamy lekkie „załamanie formy”.
Ważne, żeby na mecz wszyscy byli zdrowi. Walka, ustawienie i inne takie tam, wiem, że będzie ok. Każdy widzi, że nie jest zbyt dobrze i nie możemy już sobie pozwolić na pogorszenie sytuacji w drużynie.
Mimo, że gra nie jest piękna z naszej strony, ale bramki potrafimy zdobywać, ostatni sparing z Juchnowcem to potwierdził i to może być zwiastun lepszego.
Wystarczy jeszcze ograniczyć gadki i krzyki (nie będzie łatwo), a radość z gry będzie większa.
W niedzielę pozostaje nam udowodnić, że każdy potrafi poradzić sobie ze swoimi słabościami.
p.s. krzyczy tylko Marek, Chudy i Ja